Późna wiosna i jesień to szczególnie
zdradliwy okres dla konsumentów ziemniaków. Warto zaznaczyć, iż
przeciętny Polak spożywa rocznie od 130 do 160 kg kartofli.
Dlaczego te pory roku są dla nas szczególnie niebezpieczne?
Wszystko to sprawka solaniny, związku
zaliczanego do glikozydów. Wprawdzie świeże bulwy ziemniaków,
jeśli nie były narażone na kontakt z promieniami słonecznymi,
zawierają niewielkie ilości tej substancji, ale problem pojawia się
późną wiosną, gdy ziemniaki zaczynają kiełkować. Pędy roślin
psiankowatych to miejsce, w którym solanina występuje w najwyższym
stężeniu. Jesienią na ten toksyczny glikozyd narażone są
głównie dzieci, które często zrywają zielone owoce z pędów
nadziemnych, które także stanowią bogate źródło solaniny.
Najczęściej zatrucia wywołane przez
ten glikozyd kończą się na biegunce, wymiotach, nudnościach i
bólach głowy. Wiosenne osłabienie najczęściej przypisuje się
zmianie czasu, tymczasem może to być skutek spożycia solaniny.
Tego glikozydu nie należy lekceważyć, ponieważ wykazuje działanie
rakotwórcze.
Warto podkreślić, iż solanina
występuje również w zielonych pomidorach, które należą do tej
samej rodziny co ziemniak (rodzina psiankowatych).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz