piątek, 29 czerwca 2012

Jak uchronić się przed pozostałościami nawozów i metalami ciężkimi?


Żywność ekologiczna cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Niestety, nie zawsze mamy czas na wyszukiwanie produktów wytworzonych w tradycyjny sposób. Zresztą trudno ocenić, czy pani sprzedająca marchewkę z własnej działki i reklamująca ją jako ekologiczną, nie mija się z prawdą. Poza tym należy rozróżnić tutaj dwie kwestie. Rolnik/działkowiec może nie stosować oprysków, nawozów dostarczanych przez przemysł chemiczny, ale jego pole może leżeć nieopodal ruchliwej drogi. Co można zrobić, by zmniejszyć ryzyko wprowadzenia do naszego organizmu niechcianych składników?

Kupując warzywa i owoce od ulicznych sprzedawców, warto zwrócić uwagę na lokalizację stoiska. Jeśli znajduje w centrum miasta, przy ruchliwej drodze, to lepiej zrezygnować z zakupu. W ciągu dnia, gdy plony są wystawiane, przenikają do nich metale ciężkie obecne w spalinach samochodowych.

Gdy przyniesiemy do domu świeże warzywa i owoce, należy je dokładnie umyć w strumieniu bieżącej wody, w ten sposób możemy usunąć pozostałości po nawozach azotowych. Grubsze liście, łodygi potencjalnie są bardziej narażone na kumulację szkodliwych związków, dlatego lepiej jest na nich nie oszczędzać i po prostu wyrzucić te fragmenty. Ciekawym rozwiązaniem jest umieszczenie umytych owoców i warzyw w misce z wodą i rozpuszczoną łyżeczką kwasku cytrynowego. Ten kwas jest w stanie wyłapać i związać część metali ciężkich, które przedostały się do jadalnych części roślin podczas uprawy prowadzonej przy ruchliwej drodze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz