piątek, 28 września 2012

Kalafior naszym sprzymierzeńcem w walce o smukłą sylwetkę


Kalafior należy do rodziny kapustowatych. Stanowi bogate źródło witaminy C, która odgrywa ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu tkanki kostnej i chrzęstnej. Co ciekawe, konsumując 100 g surowego kalafiora, dostarczamy naszemu organizmowi więcej kwasu askorbinowego (witaminy C) niż wynosi zalecane dzienne spożycie. Gotując kalafior, doprowadzamy do degradacji części witaminy C. Mimo to konsumując 100 g kalafiora, pokrywamy ponad połowę dziennego zapotrzebowania na tę witaminę.

Rodzina kapustnych charakteryzuje się wysoką zawartością związków siarki. Naukowcy odkryli, że chronią one przed nowotworem okrężnicy.

Jeśli zależy nam na zrzuceniu nadprogramowych kilogramów, to warto sięgać po kalafior, 100 g dostarcza zaledwie 31 kcal. Ponadto jedząc kalafior, pozbywamy się uczucia głodu. Jego miejsce zajmuje uczucie sytości. Należy przy tym pamiętać, żeby nie podawać kalafiora w towarzystwie tłustych sosów, ponieważ te nie sprzyjają utrzymaniu smukłej sylwetki.

Kalafior może ze względu na wysoką zawartość błonnika, może powodować wzdęcia. Wynika to z faktu, iż mikroflora zasiedlająca nasz przewód pokarmowy rozkłada celulozę. Jeśli chcemy usprawnić trawienie kalafiora, powinniśmy sięgnąć po takie przyprawy jak czosnek, kminek, kolendra, estragon, liść laurowy czy koper włoski.

Kalafior nie powinien być gotowany pod przykryciem. Jest to spowodowane obecnością związków siarki, które wydzielają się podczas gotowania. Przykrycie garnka doprowadza do ich kumulacji, a tym samym pogorszenia smaku potraw.

PS Jadacie kalafior na surowo? Ja lubię robić sałatkę z surowego kalafiora i jabłka. Jest naprawdę smaczna:)

karminowe.usta

sobota, 22 września 2012

Czekolada a składniki odżywcze


Czy wiecie, że przeciętny Anglik w 1993 roku spożył niemal 9 kg czekolady? Czy jej konsumpcja sprzyja zdrowiu?

Jeśli przeanalizuje jej wartość odżywczą, to zauważymy, że zawiera ona niewielkie ilości białka, zawartość cukru ulega znacznym wahaniom (czekolada biała i mleczna zawiera go zdecydowanie więcej od deserowej), znajdziemy w niej również ok. 30% tłuszczu. Ta duża zawartość triglicerydów przekłada się na jej wysoką kaloryczność. 100 g (1 tabliczka czekolady) dostarcza 500 kcal. Niewątpliwym atutem tego wyrobu cukierniczego jest wysoka zawartość magnezu i żelaza, dlatego przed i w trakcie menstruacji towarzyszy nam wzmożony apetyt na słodycze. Ponadto czekolady zawierają potas. W czekoladzie obecne są również substancje wykazujące łagodne działanie pobudzające. Te ostatnie mogą uczulać i wywoływać migrenę.

Spożycie czekolady zwiększa poziom serotoniny i endorfiny w mózgu, czemu towarzyszy efekt pobudzenia. Spożycie tego wyrobu wprowadza nas w błogi nastrój. Ten efekt zawdzięczamy fenyloetyloaminie. Ta ostatnia występuje naturalnie w naszym mózgu i towarzyszy nam w chwilach emocjonalnego podniecenia. Najwięcej tej substancji mają osoby świeżo zakochane;)

Jeśli wybieramy się w daleką podróż i pełnimy rolę kierowcy, to powinniśmy pomyśleć o czekoladzie. Stanowi ona bogate źródło kofeiny i teobrominy, które zwiększają czujność. Aczkolwiek konsumpcja czekolady może uspokajać niektórych ludzi, ponieważ jej smak może przywoływać błogie wspomnienia z dzieciństwa;)

PS W jakich sytuacjach najczęściej sięgacie po czekoladę?

karminowe.usta

czwartek, 20 września 2012

Tartrazyna


Nie jest tajemnicą, że ludzie chętniej sięgają po tę żywność, która lepiej wygląda. Producenci zauważyli, że kolorowa żywność lepiej się sprzedaje. Wszystkie barwniki dodawane do żywności muszą przejść stosowne badania, zanim zostaną dopuszczone do użytku. Mimo to czasami wprowadza się do obrotu substancje budzące sporo wątpliwości. Jedną z nich jest tartrazyna.

Tartrazyna to cytrynowy barwnik azowy. Jest ona produkowana jako dodatek do żywności. Amerykańska agencja FDA dopuściła ją do użytku, aczkolwiek niektóre kraje zabroniły stosowania tego barwnika jako dodatku do żywności. Jeśli tartrazyna zostanie rozpuszczona w kwasie borowym, to będzie ona wykazywała właściwości fosforescencyjne.

Dlaczego tartrazyna budzi takie kontrowersje? Wszak badania nie wykazały właściwości kancerogennych. Niestety, okazało się, iż ten barwnik azowy uwalnia histaminę, która przyczynia się do powstawania reakcji zapalnej. Histamina jest szczególnie niebezpieczna dla osób cierpiących na astmę. Może u nich powodować napady duszności. Produktów z tartrazyną powinny unikać kobiety w ciąży, ponieważ wywołuje ona skurcze macicy, które mogą doprowadzić do poronienia. W przypadku osób nietolerujących salicylanów (aspiryny), tartrazyna nasila reakcję alergiczną. Jeśli dzieci będą konsumować produkty barwione tartrazyną i konserwowane benzoesanami, mogą wykazywać zachowanie charakterystyczne dla osób cierpiących na ADHD. Ponadto omawiany barwnik może przyczyniać się do stanów depresyjnych.

Tartrazyna kryje się pod E102. Możemy ją znaleźć w produktach w proszuku, zupach, polewach do deserów, kukurydzy konserwowej, krakersach serowych, likierach owocowych, marcepanie.

Wskaźnik ADI (dopuszczalne dzienne dostarczenie) wynosi 7,5 mg na kilogram masy ciała. Zatem osoba ważąca 50 kg, dziennie może spożyć 375 mg tartrazyny.

środa, 19 września 2012

Parę ciekawostek nt. czekolady


Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kilka ciekawostek związanych ze spożyciem czekolady.

Pryszcze nie należą do przyjemnych widoków. Chcąc się z nimi „rozstać”, jesteśmy skłonni rezygnować z produktów przyczyniających się do ich powstawania. Wiele osób odpowiedzialnością za niechciane niespodzianki obarcza czekoladę. Tymczasem brakuje wiarygodnych wyników badań. Mimo to osobom cierpiącym na trądzik, zaleca się odstawienie czekolady.

Wiele osób demonizuje kawę ze względu na obecność kofeiny. Ta ostatnia może powodować problemy ze snem. Tymczasem badania wykazały, że 125 g ciemnej czekolady zawiera więcej kofeiny od kawy typu instant. Zatem nie powinniśmy spożywać czekolady przed snem. Z kolei rano, gdy jesteśmy ospali, warto wykorzystać naukową wiedzę i zjeść parę kostek czekolady.

Słodkości poprawiają humor, niestety, ich spożywanie zwiększa ryzyko rozwoju próchnicy. Przeprowadzone badania wykazały, że czekolada wyrządzą mniejszą szkodę naszym zębom niż pozostałe słodycze.

PS Jaką czekoladę najbardziej lubicie? Ja preferuję tę najmniej zdrową, czyli białą;)

karminowe.usta


poniedziałek, 17 września 2012

Popularność korzenia selera


Seler korzeniowy cieszy się w Polsce dużą popularnością. Wynika to z faktu, iż jest to warzywo tanie i łatwo dostępne podczas zimy. Z obranego selera można przyrządzić francuską sałatkę. Jeśli chcemy ją przyrządzić, to musimy pociąć go na niewielkie kawałki, następnie sparzyć, po czym podać w sosie majonezowo-musztardowym.

Seler korzeniowy posiada znaczne ilości potasu. Jest to niezwykle cenny minerał. Uczestniczy w przewodzeniu impulsów przez neuron. Podwyższa stopień uwodnienia koloidów komórkowych. Jego obecność jest konieczna do aktywacji wielu enzymów. Jeśli wskutek obfitego okresu, złej diety doprowadzimy do niedoboru potasu, wówczas będziemy obserwować u siebie osłabienie organizmu, zmniejszenie kurczliwości mięśnia sercowego, osłabienie mięśni szkieletowych i gładkich. Jony potasu są niezbędne do utrzymania potencjału czynnościowego błon komórkowych.

Surowy seler to doskonałe źródło witaminy C, której niedobór objawia się problemami ze skórą, tkanką kostną i chrzęstną.

W korzeniu selera znajdziemy również rozpuszczalny błonnik, który redukuje poziom cholesterolu we krwi.

PS Lubicie korzeń selera? Ja nie potrafię się do niego przekonać.

karminowe.usta

sobota, 15 września 2012

Papryka jako źródło witaminy C


Ojczyzną papryki są tropikalne regiony Ameryki i zachodnie Indie. Wyróżnia się dwa główne rodzaje tej rośliny. Słodka papryka charakteryzuje się łagodnym smakiem, dlatego może być spożywana na surowo lub po uprzednim poddaniu jej obróbce kulinarnej. Z kolei ostra papryka pełni funkcję przyprawy.

Papryka, ze względu na dużo zawartość witaminy C, pozwala utrzymać zdrową skórę, więzadła i kości. Co ciekawe, w 100 g zielonej papryki można znaleźć 2 razy więcej kwasu askorbinowego (wit. C) niż w takiej samej porcji pomarańczy. Z kolei czerwona papryka zawiera 3-krotnie więcej witaminy C niż pomarańcze, ponadto stanowi ona doskonałe źródło beta-karotenu, który w naszym organizmie ulega konwersji w witaminę A.

Przypuszcza się, iż papryka chroni przed rakiem. Wynika to z dużej zawartości bioflawonoidów i beta-karotenu. Wymienione związki neutralizują wolne rodniki i tym samym chronią organizm przed rozwojem choroby nowotworowej.

Najczęściej sięgamy po zieloną paprykę, która jest w pełni rozwinięta, ale nie zakończyła jeszcze procesu dojrzewania. Wosk pokrywający skórkę zielonej papryki sprawia, iż jest ona ciężkostrawna. Jednocześnie chroni ją przed infekcją bakteryjną i grzybiczą. To za sprawą wosku możemy dłużej przechowywać paprykę.

PS Jaka jest Wasza ulubiona papryka? Ja najchętniej sięgam po chilli:)

karminowe.usta

piątek, 14 września 2012

Rzodkiewka sprzymierzeńcem w walce o zdrową skórę


Rzodkiewka to kuzynka kalafiora, brukselki, brokuła i kapusty. Wszystkie wymienione warzywa należą do rodziny krzyżowych, charakteryzującej się obecnością związków siarki, które redukują ryzyko rozwoju niektórych postaci raka.

Jeśli chcielibyśmy wspomóc wytwarzanie kolagenu, stanowiącego tworzywo skóry, tkanki kostnej, tkanki chrzęstnej, zębów, dziąseł, powinniśmy sięgać po pokarmy bogate w witaminę C. Kwas askorbinowy (wit. C) przyśpiesza gojenie się ran i zadrapań. Rzodkiewka jest doskonałym źródłem tej niezwykle cennej witaminy.

Osoby będące na diecie starają się ograniczać ilość spożywanych tłuszczów. Rzodkiewka spełnia to kryterium. Aczkolwiek nie powinniśmy zapominać o umiarze. Nadmiar związków siarki to spore obciążenie dla naszej wątroby.

Mówiąc o rzodkiewce, zazwyczaj mamy przed oczami czerwone lub czerwono-białe warzywo. Tymczasem znane są również białe i czarne odmiany tego warzywa.

Jeśli uskarżamy się na zatrzymywanie wody w organizmie, to najczęściej sięgamy po środki moczopędne. Tymczasem takie same właściwości wykazuje rzodkiewka.

PS Jaką odmianę rzodkiewki preferujecie?

karminowe.usta

czwartek, 13 września 2012

Dobroczynne działanie malin


To ostatni dzwonek dla amatorów malin. Wciąż można dostać papierowe koszyki wypełnione tymi smacznymi owocami. Niestety, niebawem będziemy musieli zadowolić się mrożonymi malinami. Te owoce nie tylko dostarczają nam niezapomnianych wrażeń smakowych, ale posiadają też wiele cennych właściwości prozdrowotnych.

Aby uniknąć anemii nie wystarczy sięgać po żywność bogatą w żelazo. Musimy sięgać także po owoce bogate w witaminę C, która ułatwia wchłanianie tego cennego pierwiastka. Maliny stanowią bogate źródło kwasu askorbinowego (witaminy C), który wspomaga nas w walce o zdrową skórę i kości. Chcąc zminimalizować ryzyko rozwoju choroby nowotworowej, powinniśmy sięgać po antyutleniacze. Jednym z nich jest właśnie witamina C.

Witaminę E, zwaną również witaminą młodości, kwas foliowy niezbędny do prawidłowego rozwoju płodu, jak również błonnik pozwalający utrzymać zgrabną sylwetkę można dostarczyć swojego organizmowi, konsumując porcję malin.

Maliny są często wykorzystywane w medycynie ludowej. Panuje bowiem powszechne przekonanie, iż sok uzyskany z tych owoców oczyszcza z toksyn układ trawienny, łagodzi zapalenie pęcherza moczowego oraz obniża gorączkę.

Nadchodząca jesień to okres, gdy jesteśmy szczególnie narażeni na stan zapalny gardła. Warto pamiętać o occie z malin. W tym celu należy zalać 250 g malin 0,5 l octu winnego, po czym odstawić na 2 tygodnie.

Z kolei liście malin to sprzymierzeńcy kobiet. Chcąc wzmocnić swój układ rozrodczy, powinnyśmy pić herbatę z malin. Przypuszcza się, iż łagodzi ona bóle macicy, wspomaga skurcze podczas porodu. Na początku ciąży należy unikać picia herbaty z liści malin, ponieważ może przyczynić się do poronienia. Po herbatę można sięgnąć w 6. miesiącu ciąży. Istnieje wówczas spore prawdopodobieństwo, iż podczas porodu stracimy mniej krwi.

Jeśli nadchodząca miesiączka daje o sobie znać, powinnyśmy sięgnąć po herbatę z liści malin. Dzięki niej może uchronić się przed silnymi bólami menstruacyjnymi.

Herbata z liści malin pomaga zwalczać niestrawność, biegunki i zaparcia.

PS Czy na zimę przygotowujecie malinowe konfitury?

karminowe.usta

środa, 12 września 2012

Twaróg Azji


Tofu to specyficzny wyrób. Budzi skrajne reakcje. Jedni zarzucają mu brak smaku, inni wykorzystują tę właściwość, dodając tofu do różnorodnych potraw. Dzisiaj pragnę przedstawić parę ciekawostek związanych z tym wyrobem.

Miękka konsystencja i śmietankowy kolor charakteryzują tofu. „Twaróg Azji” uzyskuje się w wyniku mielenia gotowanych nasion soi. Do mleka sojowego dodaje się siarczan wapnia. Związek ten umożliwia wytrącenie się skrzepu.

Tofu składa się w głównej mierze z białek. Charakteryzują się niewielką zawartością nasyconych kwasów tłuszczowych. Za konsumpcją tego przysmaku przemawia brak cholesterolu. Tofu, w przeciwieństwie do serów, jest niskokaloryczne. 100 g „twarogu Azji” dostarcza zaledwie 73 kcal.

Tofu dzięki swojemu łagodnemu smakowi może być dodawane zarówno do słodkich, jak i pikantnych potraw. Wyróżnia się dwa rodzaje „twarogu Azji”. Tofu atłasowe jest niezwykle miękkie, w związku z tym znalazło zastosowanie przy wyrobie sosów, deserów bezmlecznych. Z kolei konsystencja twardego tofu pozwala na przeprowadzenie procesu marynowania. To marynowanie nadaje „twarogowi Azji” specyficzny smak i aromat.

Tofu jest polecane weganom, ponieważ stanowi doskonałe źródło wapnia. Zatem siarczan wapnia pełni podwójną rolę. Używa się go nie tylko ze względów technologicznych (wytrącenie skrzepu), ale też w celu wzbogacenia wyrobu w wapń. Ponadto tofu dostarcza znacznych ilości manganu i witaminy E.

Wegetarianie muszą dbać o to, aby ich dieta była bogata w żelazo. Tofu ułatwia im to zadanie, ponieważ dostarcza znaczne ilości tego cennego pierwiastka wykorzystywanego przy wytwarzaniu hemoglobiny.

Tofu jest otrzymywane z soi, rośliny uchodzącej za bogate źródło fitoestrogenów (hormonów roślinnych). W ostatnich latach przeprowadzono badania naukowe. Wykazały one, iż fitoestrogeny pełnią funkcję antykancerogenną (chronią przed rakiem piersi). Ponadto zapobiegają osteoporozie i łagodzą skutki menopauzy. Produkty otrzymywane z soi chronią przed rozwojem miażdżycy, ponieważ obniżają zawartość cholesterolu.

W wyniku procesów technologicznych ziarna soi pozbawiane są błonnika. Dzięki temu tofu jest produktem lekko strawnym. Smażąc „twaróg Azji”, musimy pamiętać o tym, iż doskonale chłonie on tłuszcz.

PS Lubicie tofu? W jaki sposób konsumujecie ten artykuł spożywczy? Poddajecie go obróbce kulinarnej, a może wzbogacacie nim sałatki?

karminowe.usta

wtorek, 11 września 2012

Prozdrowotne właściwości borówek


W sklepach wciąż możemy trafić na borówki. Owoce te występują w wielu odmianach, ale najczęściej trafiamy na czarne borówki (inaczej czernice). Większość owoców jagodowych wymaga poddania prostej obróbce kulinarnej. Gotowanie z dodatkiem cukru poprawia ich właściwości smakowe. Czarne borówki charakteryzują się wysokim stopniem słodyczy, dlatego można je jeść na surowo, co jest niezwykle istotne, ponieważ tylko nieprzetworzone owoce stanowią bogate źródło witaminy C. Warto podkreślić, iż zjadając 300 g tych owoców zaspokajamy całkowite dzienne zapotrzebowanie na kwas askorbinowy (witaminę C).

Jeśli jesteśmy na diecie, nie musimy rezygnować z borówek. Są to bowiem owoce o stosunkowo niskiej kaloryczności (100 g borówek to zaledwie 63 kcal!). Aczkolwiek nasza dieta może obrócić się wniwecz, jeśli do borówek dodamy bitej śmietany. Śmietana i cukier znacznie podwyższają kaloryczność naszego deseru.

Jeśli cierpimy na biegunkę bądź spożyliśmy posiłek o podejrzanej świeżości, powinniśmy sięgnąć po suszone borówki. Przeprowadzone badania naukowe tłumaczą ich zbawienny wpływ. Borówki charakteryzują się wysoką aktywnością antocyjanin, związków o właściwościach przeciwbakteryjnych, które zwalczają Escherichia coli-główną przyczynę problemów żołądkowo-jelitowych. Borówki chronią również nasz układ moczowy przez infekcjami, ponieważ zwalczają główne źródło problemu, czyli bakterie wywołujące zakażenie.

Badania przeprowadzone na terenie USA sugerują, iż borówki nie tylko polepszają wzrok, ale również chronią przed jego pogorszeniem. Dobroczynne działanie tych owoców dotyczy takich chorób jak jaskra, katarakta.

Patrząc na dobroczynne działanie borówek, nie należy zapominać o tym, iż stanowią one potencjalny alergen.

karminowe.usta

piątek, 7 września 2012

Mączka chleba świętojańskiego


Czy coś Wam mówi nazwa: szarańczyn strąkowy? Pod tą rzadko spotykanym określeniem kryje się drzewo należące do rodziny bobowatych, które w stanie naturalnym występuje w regionie basenu śródziemnomorskiego. Owoce tego drzewa występujące w postaci dużych strąków są nazywane mączką chleba świętojańskiego.

Szarańczyn strąkowy jest ważną rośliną uprawną w regionie basenu Morza Śródziemnego i Azji Mniejszej. Często jest wykorzystywany jako pasza dla zwierząt. Owoce tej rośliny stanowią bogate źródło cukrów (50% całkowitej zawartości wszystkich substancji). Gdy buraki cukrowe i trzcina cukrowa nie były zbyt popularne, sacharozę otrzymywano właśnie z owoców szarańczynu strąkowego. Smak tych strąków jest dość specyficzny. Przypomina słodzone kakao. Producenci wyrobów cukierniczych wykorzystali tę właściwość. Kakao zastępują owocami szarańczynu, które odznaczają się niską zawartością cukru, hipoalergicznością i brakiem kofeiny.

Ze strąków szarańczynu często wyciska się sok, który następnie używa się przy produkcji konserw owocowych i napojów alkoholowych. Nasiona tej rośliny można również zmielić i stosować jako substytut kawy.

Z nasion szarańczynu uzyskuje się mączkę chleba świętojańskiego. Jest ona często dodawana do produktów spożywczych, ponieważ posiada właściwości zagęszczające. Kryje się pod kodem E410. Mączkę chleba świętojańskiego można znaleźć w wielu produktach przemysłu mleczarskiego.

PS Gdy na etykiecie widzicie nieznany Wam składnik, to szukacie o nim informacji?

karminowe.usta

poniedziałek, 3 września 2012

Jak nie należy przygotowywać brokułów?


Rośliny z rodziny kapustnych, w tym brokuły, są znane ze swych właściwości antynowotworowych. Wynika to z dużej zawartości glukozynolatów, które są metabolizowane (przekształcane) do izotiocyjanianów wykazujących właściwości antykancerogenne.

To, w jaki sposób podajemy te warzywa obróbce kulinarnej, wpływa na zawartość dobroczynnych substancji. Półgodzinne gotowanie kapustnych znacząco obniża ilość glukozynolatów, straty tych substancji sięgają 23%.

Najzdrowiej byłoby, gdybyśmy konsumowali surowe warzywa, ale taka forma nie każdemu odpowiada. Jeśli chcemy poddać brokuły obróbce kulinarnej, to należy gotować je przez 20 minut na parze. 5-minutowe smażenie kapustnych na głębokim tłuszczu wprawdzie wiąże się z nieznacznymi stratami glukozynolatów, ale smażone potrawy wpływają negatywnie na nasze zdrowie.

Kapustnych nie należy siekać przed włożeniem do lodówki. Po upływie 6 godzin strata glukozynolatów sięga aż 75%.

PS W jaki sposób przyrządzacie brokuły? Ja gotuję je na parze. Nie potrafię ich zjeść w formie surowej.

karminowe.usta