wtorek, 14 sierpnia 2012

Ser o zapachu ludzkich stóp


Limburger to ser, który przez swój specyficzny zapach budzi sporo kontrowersji. Powstał on w XIX wieku w Księstwie Limburg, które później zostało podzielone między 3 państwa: Niemcy, Belgię i Holandię. Ser ten cechuje charakterystyczna woń, która może być porównana do zapachu ludzkiej stopy.

Limburger powinien być produkowane z pasteryzowanego mleka koziego, do którego następnie wprowadza się szczepy bakterii Brevibacterium linens. Po upływie miesiąca ser twardnieje i staje się kruchy, przypomina fetę. Jeśli mielibyśmy okazję przyjrzeć się limburgerowi po 6 tygodniach, zauważylibyśmy, że stopniowo staje się on miękki wzdłuż krawędzi, podczas gdy jego wnętrze wciąż przypomina kredę. Dopiero po dwóch miesiącach przechodzi w formę kremową i płynną. Ser na uzyskanie pełnej dojrzałości potrzebuje 3 miesięcy. Dopiero wówczas pojawia się specyficzny zapach, porównywany do woni ludzkiego ciała. Wynika to z faktu, iż na naszych stopach bytują te same bakterie, którymi zaszczepiono pasteryzowane mleko. Brevibacterium linens nie tylko nadaje limburgerowi oryginalny aromat, ale również odpowiada za jego mazistość.

Przed laty przygotowywano specjalne kanapki z wykorzystaniem tego specyficznego sera. Rozsmarowywano go na kromce chleba żytniego, po czym dodawano gruby kawałek cebuli. Tak przygotowaną kanapkę popijano mocną kawą lub piwem lager.

PS Znacie ten ser? Jesteście otwarci na degustację tego typu wyrobów, czy odstrasza Was ich zapach? Ja lubię "śmierdzące" sery i chętnie poznaję nowe smaki:)

karminowe.usta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz